27 czerwca 2013

Mój pierwszy raz... z Balea!

O tych kosmetykach słyszała każda urodowa blogerka i chyba żadna nie przeszła obok nich obojętnie. Kuszące pięknymi opakowaniami, cudownymi zapachami, śmiesznie niską ceną i... brakiem dostępności w Polsce. Mowa oczywiście o firmie Balea, niemieckim odpowiedniku dostępnej w naszych Rossmannach Isany (również niemieckiej), którą to można nabyć w sieci drogerii DM - Drogerie Markt Deutschland. Ubolewamy więc od dawna nad tym, że drogeria ta nie weszła jeszcze na rynek polski i prędko pewnie się na nim nie zjawi (chociaż krążą plotki, że planuje). Te z nas co sprytniejsze, powygrywały sobie takie cudne kosmetyki w rozdaniach, konkursach, bądź zakupiły w internetowych drogeriach (pewnie przy okazji przepłacając). Ja taka sprytna nie byłam... byłam jeszcze sprytniejsza :D Otóż idąc sobie spacerkiem w centrum miasta zauważyłam szyld sklepiku z artykułami chemicznymi z Niemiec. Szczerze mówiąc jedyna rzecz, która skłoniła mnie żeby wejść do tego sklepu to zbyt dużo czasu do umówionego spotkania i bardzo psująca się pogoda na dworze. Sklepik miniaturka, bardzo niepozorny, na pierwszy rzut oka same proszki, płyny do płukania, pasty do zębów... i ten cudowny, fantastyczny, kolorowy regał z kosmetykami Balea! Oczom nie mogłam uwierzyć - obstawiony był rozmaitymi żelami pod prysznic, mydłami, szamponami i odżywkami Balea, nawet z limitowanych serii. Najchętniej poprosiłabym ekspedientkę, by zapakowała mi wszystko, ale wyobraziłam sobie jej reakcję i to powstrzymało mnie przed zakupowym szaleństwem ;) Wybrałam tylko dwie rzeczy (nad czym spędziłam chyba z pół godziny) i obiecałam sobie, że wrócę. A pani sprzedawczyni z kolei obiecała mi, że wkrótce będzie dostawa i następnym razem na regale będzie jeszcze więcej rzeczy... Tragedia, już sobie wyobrażam jak dużo czasu tam spędzę :D Tak czy siak, przedstawiam wam moje pierwsze łupy z upragnionej od dawna Balei :)

 
Recenzje oczywiście wkrótce, a mam o nich do powiedzenia naprawdę wiele :)

Co u was słychać, czujecie już wakacje? Ja jako tegoroczna maturzystka mam je od dość dawna, ale jak na razie szczerze mówiąc nie zdążyłam ich w pełni poczuć. Czekają mnie jutro wyniki matur (o rety!), aktualnie każdy dzień spędzam szukając z moim mężczyzną mieszkania, a przed nami jeszcze masa spraw do załatwienia i cały ten ciężar jakoś nie pozwala mi na 'wakacjowanie'. Ale jestem dobrej myśli, razem na pewno damy radę!

---------------------------------------------------------
 
Tymczasem zapraszam was na moją modową wyprzedaż, być może znajdziecie coś dla siebie, a ja zyskam miejsce w mojej krzyczącej już na mnie szafie :P









ceny do negocjacji, za niektóre rzeczy możliwa wymiana :)
kontakt przez bloga lub na robaszekk@gmail.com

32 komentarze:

  1. no właśnie ja się pytam, dlaczego Balei nie ma w Polsce, tak samo Alverde?!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam w ogóle dostępu do tych kosmetyków:(

    OdpowiedzUsuń
  3. ten żel ma niesamowity zapach! właśnie siedzi w mojej łazience : )

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje wygranej ;)
    Na studia jedziesz do Wrocławia? ;) A Jaką uczelnie wybrałąś jesli można wiedzieć? ;)
    Za rok znów organizujemy spotkanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Wrocław jest przepiękny :) może uda się nam spotkać wcześniej ;) w razie czego pisz ;)

      Usuń
  5. tego roku zrobię duży zapas kosmetyków z DM ;D aż mi już ślinka cieknie ;P czekam na recenzje!

    OdpowiedzUsuń
  6. no to faktycznie nie dobrze, pozdrów chłopaka, że tak się o ciebie martwi :) zuch chłopak :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Żele lubię wszystkie, ale akurat te kokosowej odżywki nie. Morelowa lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj morelowej nie było, ale następnym razem będę pamiętała i może mi się trafi :) Chociaż ta kokosowa pięknie pachnie i na razie użyłam ją dwa razy, była bardzo w porządku, potestuję jeszcze trochę i zobaczę :)

      Usuń
  8. 2 lipca na moim blogu rozpocznie się rozdanie z Baleą :) Jeśli masz ochotę wziąć udział, zapraszam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoja szafa też na Ciebie krzyczy?:)
    Ja Mam pełną szafę u siebie, w rodzinnym mieście i jeszcze trochę w szafie w rodzinnym mieście mojego chłopaka, a w połowie z nich nie chodzę!:) Moja szafa już się ugina i też krzyczy:D
    Nie raz przymierzałam się do zakupu kosmetyków z Balei, ale jakoś nie byłam do końca przekonana, ale po Twoim poście może na coś się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaak, straszne to jest, nie daje mi spokoju! Ale systematycznie z niej uwalniam kilka rzeczy, może się uspokoi :)

      Usuń
  10. Gdzie nie spojrzę wszyscy kuszą tymi kosmetykami :D
    Widzę, ze też tegoroczna maturzystka? Wizja jutrzejszych wyników mnie "trochę" przeraża -.-'

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja lubię z Balei płyn micelarny genialny jest a żeli jeszcze nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. czekam na recenzję :D ja tam samo maturzystka a jakoś nie odczułam jeszcze tych wakacji :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Sama też czekam na wyniki matur, boję się strasznie :< gdzie się wybierasz na studia?

    Czekam na recenzję Balei! :)

    malooryginalnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja od dziś mam wakacje, w końcu :D Wszystko pozaliczane i indeks już w dziekanacie leży :D

    Kochana! Ile zapłaciłaś za ten żel z Balea? O jaaa, szkoda że u mnie nie ma nigdzie sklepu z niemiecką chemią

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdroszczę, mnie jeszcze czeka mnóstwo stresów :( 5 zł :)

      Usuń
    2. To życzę Ci powodzenia!
      A to atrakcyjna cena ;) Chwal się kolejnymi nowościami tej marki, chętnie poczytam recenzje ;)

      Usuń
  15. balea ma świetne produkty:D

    OdpowiedzUsuń
  16. nigdy nie stosowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja mam z tego kokosa szampon do wlosow - wogole lubie kosmetyki z dm - sa swietne i niedrogie:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. kurcze, jeszcze nie miałąm okazji ich skosztować ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. mam i ja ananaska - zapach jest cudny :)
    niestety u mnie w sklepiku z chemią niemiecką nawet nie słyszeli o tych kosmetykach :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Z okazji zbliżającego się otwarcia sklepu internetowego z kosmetykami naturalnymi i ekologicznymi przygotowaliśmy na naszym blogu konkurs. Serdecznie zapraszamy do zabawy! :)

    www.bioema.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja nie stosowałam i nawet nie słyszałam :) Nie jestem aż tak "fanką" kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  22. pierwszy raz słyszę o tej marce ;o czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  23. o tych kokosowych kosmetykach dużo dobrego czytałam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. W takich sklepikach rzeczywiście często można znaleźć kosmetyczne perełki :) Ja kiedyś często lubiłam zaglądać na takie niemieckie stragany na bazarze, gdzie handlarze właśnie wystawiali różne proszki do prania czy słodycze, ale też kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda, ze nie można dostać ich w normalnej drogerii ;/

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedzenie mnie i zostawienie po sobie śladu. Twoja opinia jest dla mnie cenna, a Twój komentarz miłą nagrodą za moją pracę.

Zawsze staram się zaglądać do osób, które komentują moje posty. Proszę, nie pisz w komentarzu: 'obserwujemy?'. Jeśli podoba Ci się mój blog i masz taką ochotę, zaobserwuj. Jeśli i mnie spodoba się Twój blog, na pewno też to zrobię.