Uwielbiam szminki w odcieniach nude, beżu, brzoskwiniowego różu i właściwie trudno znaleźć u mnie jakąkolwiek, która wybiegałaby poza ten schemat. Wyjątkiem jest jedna jedyna czerwona szminka, którą zakupiłam na 'specjalne okazje'. Z każdym dniem nabieram ochoty na kupno jakiejś intensywnej, soczystej szminki o mocnym kolorze i bardzo możliwe, że wkrótce taka trafi do mojej kosmetyczki. Dzisiaj jednak chciałam napisać kilka słów o pomadce, którą kupiłam jakiś czas temu, zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami o niej na blogach oraz bogatą ofertą pięknych kolorów, które totalnie podbiły moje serce. Mowa o pomadce Rendez-vous z firmy Vipera - moja jest w kolorze numer 64.
Zerknijmy na początek jakie jeszcze kolory oferuje Vipera w ramach tej kolekcji:
Jak same widzicie na paletce, mój kolor (64) wygląda na niej znacznie ciemniej niż w rzeczywistości.
Zwykle opakowania ozdobione wszelkimi kwiatuszkami wyglądają dość tandetnie. Tutaj o tandecie nie ma mowy. Opakowanie jest zrobione z bardzo solidnego metalu. Nadrukowany kwiatowy motyw oraz logo firmy nie zdzierają się. Na czubku opakowania możemy podziwiać próbkę koloru pomadki, którą posiadamy. Zamknięcie daje nam stuprocentowe bezpieczeństwo - pomadka nigdy sama nie otwiera się w torebce, a otwierając ją trzeba naprawdę mocno pociągnąć zatyczkę, co jest bardzo dużym plusem.
Poczujmy zapach.
Do tej pory raczej nie zwracałam uwagi na zapach pomadek kolorowych. Tu jednak nie sposób o nim zapomnieć, gdyż jest naprawdę śliczny. Delikatny, świeży, lekko owocowy, nie ma w sobie nic chemicznego.
Konsystencja, malowanie, efekt.
Zaletą pomadki, która zadecydowała o mojej miłości do niej, jest to, że można się nią z powodzeniem malować nawet bez użycia lusterka. Nie da się nią zrobić sobie krzywdy - pomadka ta nie rozmazuje się, nakłada się równomiernie już za pierwszym pociągnięciem. Nie zbija się, nie zbiera w załamaniach, nie pozostawia smug. Aplikacja jest więc naprawdę łatwa i przyjemna. Konsystencja pomadki jest idealna, kremowa, miękka, bardzo dobrze pokrywa calutkie usta. Ten kolor jest według mnie bardzo dobrze napigmentowany, chociaż na moich ustach wygląda na bardzo jasny, delikatny - ale o taki właśnie naturalny efekt mi chodziło. Zdarza jej się podkreślać suche skórki, ale na zadbanych ustach, potraktowanych np. peelingiem z cukru, będzie wyglądała pięknie.
Trwałość i działanie
Jeśli chodzi o trwałość - ten kolor lubi schodzić z ust po dwóch, trzech godzinach dlatego wymaga poprawek od czasu do czasu. Schodzi jednak równomiernie, więc nie ma się co obawiać o efekt 'zważenia się' pomadki. Pomadka nawilża usta, co jest jej ogromną zaletą! Stają się one jedwabiście gładkie, zadbane, elastyczne.
Słyszałam o niej różne opinie, wiele osób ją zachwalało, inne twierdziły że niektóre kolory z paletki okazały się bublami. Pomadka nie jest droga, kosztuje ok. 15-20 zł więc warto sprawdzić samemu, czy okaże się naszym ulubieńcem. U mnie jak najbardziej się sprawdziła :)
I jak, podoba wam się taki naturalny, delikatny efekt? A może macie inny, bardziej wyrazisty kolor z tej kolekcji?
Idealna na co dzień:) Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńGreat post :)
OdpowiedzUsuńSummer giveaway on my blog, check it out :)
xx Sofie
Your Princess is in Another Castle
61 i 78 piękne :)
OdpowiedzUsuńteż wpadły mi w oko! być może będą kolejnymi, które zakupię :)
Usuńpiekny - takie wlasnie kolorki uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńAle śliczna! Uwielbiam takie "nudne" kolory
OdpowiedzUsuńale ma śliczny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńprawie jej nie widać na ustach ;)
OdpowiedzUsuńw rzeczywistości widać bardziej :) mam bardzo jasne usta naturalnie, w dodatku zdjęcia są dość jasne :) ale masz rację, efekt jest bardzo naturalny.
UsuńŁadny kolor :) Z tego co widzę, to vipera w swej ofercie ma jeszcze więcej interesujących kolorków :D
OdpowiedzUsuńśliczny i bardzo delikatny kolor :D
OdpowiedzUsuńAle kusisz :D Śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wiśniowe odcienie <3 cocaone.blogspot.com
OdpowiedzUsuńjaka piękna ♥ cudna masz usteczka :)
OdpowiedzUsuńładna , bo naturalna!!
OdpowiedzUsuńmasz najpiękniejsze usta, jakie widziałam... zazdroszczę, ja mam okropne i "cienkie". :<
OdpowiedzUsuńa kolorek szminki pięękny! :)
ojejku, dziękuję kochana! nigdy tak nie myślałam o swoich ustach :)
Usuńkolor szminki wydaje się byc idealny, bo nie widoczny lubie naturalny makijaż
OdpowiedzUsuńwww.classicorcool.com
piękny kolor, bardzo naturalny. lubię takie na co dzień
OdpowiedzUsuńWygląda prześlicznie!
OdpowiedzUsuńładny odcień;)
OdpowiedzUsuńpiękny kolorek:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Viperę (ich transparentny puder to cudo!), moją ulubioną szminką nude jest ich nr 16 z serii Just Lips;)
OdpowiedzUsuńidealny ma kolor, taki delikatny!!:)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :)
OdpowiedzUsuńFollow?
fashionlikealife.blogspot.com
Uwielbiam takie delikatne kolorki na ustach :) (nie)stety tylko w takich wyglądam jak człowiek :P
OdpowiedzUsuńpiękny kolorek :) mi się marzy nr 75 i chyba sobie taką zakupię! :D
OdpowiedzUsuńThe color is absolutely beautiful.
OdpowiedzUsuńJust too cute.
Great post
Piękny delikatny kolor,idealny do dziennych makijaży i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńxoxoxo
czereśnie też uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńTaki naturalny kolorek :)
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać w osiedlowych drogeriach bo ta firma w moim mieście jest ciężko dostępna. A z tego co widzę to warto ją kupić :)
OdpowiedzUsuńkolorek piękny, lubię takie nudziaki na ustach ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ;) Daje na prawdę śliczny efekt ;) Ja wolę delikatne kolory pomadek <3
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
śliczny delikatny kolor <3 idealna na co dzien :)
OdpowiedzUsuńA mi się marzy ta oranżowa <3
OdpowiedzUsuńdziękuje:*
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek...świetnie wygląda na ustach...
OdpowiedzUsuńpiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńa Twój taki delikatny, bardzo ładny :)
Piękna i naturalna:)
OdpowiedzUsuń