Wracam do was po przerwie - niby nie krótkiej, ale też nie jakiejś specjalnie długiej, a za to pełnej zmian w moim życiu. Ogromnych zmian i mnóstwa zajęć, co właśnie było powodem tej przerwy - jednym słowem działo się ;) Ale mam to do siebie, że na szczęście szybko się klimatyzuję i przyzwyczajam do nowych sytuacji, dlatego z pozytywnym nastawieniem wracam do tego, co lubię najbardziej :)
Dzisiaj powiem Wam krótko o ulubieńcu, który od dawna czekał w folderze zdjęć kosmetyków oczekujących w pierwszej kolejności na recenzję, a i mocno sobie zasłużył na miano największego ulubieńca ostatnich kilku miesięcy. A jest nim szampon do włosów cienkich, delikatnych i pozbawionych lekkości Dove Oxygen&Moisture.
Moje suche, od połowy długości zniszczone włosy, cienkie i oklapnięte, w końcu zostały pobudzone do życia. Szampon genialnie podniósł je u nasady, dodał objętości, odświeżył i przedłużył czas między kolejnymi myciami. O nawilżeniu już nie wspomnę! Teraz moje włosy są mięciutkie, gładkie, nie ma żadnych odstających kosmyków. Fryzura pięknie się układa, stała się podatniejsza na stylizację, zachwyca mnie zdrowym blaskiem :)
Stosowanie jest wygodne i przyjemne - szampon ma żelową konsystencję, łatwo rozprowadza się po włosach, dobrze pieni i bardzo świeżo pachnie. Opakowanie również ma same zalety - miękka tubka pozwala nam na zaoszczędzenie miejsca w kosmetyczce podczas wyjazdów, ale jest na tyle duża, że szampon starczy nam na długo. Z łatwością wydostaniemy go z opakowania, nawet gdy zostanie nam go już niewiele. W dodatku bardzo podoba mi się jego design :) Cena jest wyższa niż przeciętnych szamponów, ale za takie efekty, dużą tubę i sporą wydajność mogę zapłacić nieco więcej.
Jestem bardzo ciekawa pozostałych kosmetyków z tej linii, na pewno jak tylko skończą mi się zapasy odżywek, sięgnę po nie :)
A Wy miałyście jakiś kosmetyk z linii Oxygen&Moisture, który możecie polecić? A może inne linie Advanced Hair Series od Dove spisują się równie dobrze? Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii!