Pisałam już kilka razy o tym, że szukam idealnego żelu do twarzy dla siebie. Czas dojrzewania, nastoletnich problemów z cerą mam już dość dawno za sobą i wreszcie zrozumiałam że używanie mocnych, wysuszających, antybakteryjnych żeli do twarzy przeznaczonych do cery trądzikowej (której tak naprawdę nigdy nie miałam...) nie ma najmniejszego sensu. Kupowanie takich żelów było jednym z najgłupszych błędów jeśli chodzi o moją codzienną pielęgnację - myślałam, że w ten sposób zapobiegam przykrym niespodziankom na twarzy (które pojawiały się tak naprawdę bardzo rzadko), że jeśli zaniecham używania tych żelów to nabawię się takiego trądziku, jaki miewały moje koleżanki. Nikt mi w porę nie uświadomił że wcale tak nie będzie, dlatego systematycznie wysuszałam sobie twarz, która tak naprawdę zawsze była normalna, z drobną skłonnością do przesuszania i od czasu do czasu do przetłuszczania (czyli tak naprawdę od zawsze jestem posiadaczką cery mieszanej). Odkąd prowadzę bloga i zaglądam na Wasze blogi zaczęłam coraz częściej myśleć nad pielęgnacją skóry i rozsądniej podchodzić do zakupu kosmetyków. Uświadomiłam sobie swój błąd jeśli chodzi o żele do mycia twarzy i obiecałam, że od teraz będę szukała odpowiedniego dla swojej skóry. Długo szukać nie musiałam - już po przetestowaniu kilku tego typu kosmetyków do oczyszczania twarzy odnalazłam swój ideał, o którym dzisiaj opowiem wam kilka słów :)
Mowa o... Nivea żel do mycia twarzy aqua effect - cera mieszana i tłusta - algi oceaniczne i hydra iq
Opakowanie, konsystencja i stosowanie
W miękkiej żelowej tubce otrzymujemy 150 ml żelu do twarzy, który bardzo łatwo z tego opakowania wydobyć. Zamykane jest ono na solidny i bezpieczny zatrzask, który łatwo otworzyć nawet mokrymi dłońmi pod prysznicem, a jednocześnie możemy mieć pewność, że w kosmetyczce czy torebce żel ten nam się nie wyleje. Opakowanie jest bardzo proste, nowoczesne, efektowne i praktyczne - już na pierwszy rzut oka wiemy doskonale do czego produkt służy, jaki efekt nam gwarantuje oraz do jakiej skóry jest przeznaczony. Dzięki przezroczystemu opakowaniu cały czas widzimy jak dużo żelu nam jeszcze zostało, dzięki czemu nie spotka nas przykra niespodzianka, gdy sięgniemy po niemalże puste opakowanie. Ponadto, to transparentne opakowanie ukazuje nam śliczny, miętowy kolor żelu, który bardzo ładnie wygląda na półce :) Już po opakowaniu widzimy, że żel zawiera delikatne drobinki, które świetnie peelingują nam skórę twarzy każdego dnia. Żel ma świetną, dość gęstą konsystencję, dzięki czemu nigdy nie spływa nam ani z dłoni, ani z twarzy podczas mycia. Na dodatek jest on niezwykle wydajny - wystarczy wycisnąć na dłoń ilość przypominającą pistację i spokojnie taką ilością porządnie umyjemy całą twarz, gdyż żel pieni się i świetnie rozprowadza po skórze. Samo mycie jest bardzo przyjemne - jak już wspomniałam, żel zawiera drobne ziarenka, które przyjemnie peelingują nam twarz.
Efekty
Przyjemność przyjemnością, ale nam tutaj najbardziej zależy na efektach, a mianowicie dokładnie oczyszczonej twarzy. I ten żel właśnie zapewnia mi to codziennie! Skóra jest po jego użyciu niesamowicie wygładzona, mięciutka i odpowiednio nawilżona! Raz na jakiś czas lubię użyć troszkę mocniejszy peeling do twarzy, ale dzięki temu żelowi mogę sięgać po grubszy peeling znacznie rzadziej, gdyż Nivea mi go zastępuje. Co do oczyszczenia porów - faktycznie, można zauważyć znaczną poprawę wyglądu skóry. Dzięki pozbyciu się zanieczyszczeń z porów, pozbywamy się ich przykrych konsekwencji czyli wszelkiego rodzaju wyprysków. Niespodzianki w postaci czerwonych krostek już więcej na naszej twarzy nie goszczą! Tak świetnie oczyszczona skóra przestaje się błyszczeć, świecić i przetłuszczać, a my możemy cieszyć się promiennym i zdrowym wyglądem nawet w takie upalne, letnie dni. Ogromną zaletą żelu jest to, że fantastycznie oczyszcza skórę, ale nie wysusza jej przy tym, a wręcz przeciwnie - znakomicie ją nawilża i przygotowuje do dalszej pielęgnacji. Po użyciu żelu na twarzy na szczęście nie czujemy niczego innego jak wygładzenie, świeżość i nawilżenie. Żel jest naprawdę łagodny, w związku z tym nie musimy obawiać się o podrażnienia, pieczenie, szczypanie, jak w przypadku mocnych antybakteryjnych żelów. Jak dla mnie stał się on moim żelowym ideałem i jestem niemalże pewna, że przy nim już pozostanę :)
W skrócie
+ głębokie oczyszczenie
+ łagodna pielęgnacja - brak obawy o podrażnienia, pieczenie czy szczypanie
+ nie wysusza skóry, a wręcz przeciwnie - nawilża
+ drobny peeling wygładza skórę
+ jest baaaardzo wydajny
+ ma bardzo wygodne i efektowne opakowanie
+ dobrze się pieni
+ nie spływa z dłoni
+ łatwo rozprowadza się po skórze
+ niska cena - aktualnie 8,99 w Rossmannie
minusów brak!
----------------------------------------------------
Dlaczego dość dawno mnie tutaj nie było? :)
Ostatni tydzień, może nawet dwa, były naprawdę zwariowane! Oczekiwanie na wyniki matury było bardzo stresujące, ale kamień z serca! Wszystko pozdawane bardzo, bardzo dobrze, z czego niezmiernie się cieszę. Papiery na studia złożone, a na dodatek... mieszkanie we Wrocławiu już wynajęte! Nie mogę uwierzyć w to szczęście. W ciągu ostatnich trzech tygodni dzień w dzień szukałam mieszkania i wreszcie trafiłam na idealne, umowa podpisana, klucze otrzymane. Teraz wraz z moim ukochanym będziemy malować i powoli przewozić nasze rzeczy :) Niesamowita dawka endorfin! Wszystko już prawie dopięte na ostatni guzik, a we Wrocławiu będziemy mieszkali od sierpnia, czego nie mogę się doczekać! W międzyczasie nareszcie w moim rodzinnym mieszkanku skończyliśmy remont łazienki, więc kamień z serca :D Wreszcie mam chwilkę żeby odsapnąć i nadrobić blogowe zaległości :)
hej, może skusisz się na wzięcie udziału w konkursie Femi??:)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie zwróciłam na niego uwagi w sklepie. Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńo widzisz a szukam czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńDużo plusów :) muszę go kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńSuper się zapowiada. Tak go opisałaś, że mam ochotę lecieć po niego do drogerii ;P
OdpowiedzUsuńhmm musze sie zastanowić nad jego zakupem ;d
OdpowiedzUsuńdodajemy do obserwowanych ?
używałam przez jakiś czas tego żelu, ale moim zdaniem jest kijowy ;d
OdpowiedzUsuńooo, to szkoda że u Ciebie się nie sprawdził :( A to czemu kijowy?
UsuńKiedyś stosowałam, ale zmieniłam na firmę Aa :)
OdpowiedzUsuńmam ten żel i na mnie piorunującego wrażenia nie zrobił... ;c
OdpowiedzUsuńmi tez by sie ten zel sprawdzil - tak mysle :)
OdpowiedzUsuńKochana gratuluje zdania egzaminow!!!! o Wroclaw -piekne miasto - ja studiowalam w Poznaniu -to jest naprawde fajny czas w zyciu -pozdrawiam serdecznie papapap
używałam swego czasu żelów nivea i mnie podrażniały ;(
OdpowiedzUsuńSkoro minusów brak, to muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowość - makijażowy stepik ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki nivea:) chyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńon jest chyba idealny dla mnie:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ideał <3
OdpowiedzUsuńZapraszam.
Kiedyś używałam go, trochę wysuszał skórę, pewnie przez SLS w składzie.
OdpowiedzUsuńmiałam żel z nivea z niebieskimi drobinkami i bardzo go lubiłam i zużyłam kilka opakowań dopóki nie zaczęłam eksperymantować :)
OdpowiedzUsuńLubię nivea:)
OdpowiedzUsuńNivea ma fajne produkty...
OdpowiedzUsuń