6 stycznia 2015

Zapowiedź nowej paletki Classic Lovely Make Up Kit

Pamiętacie jaki szał robiła paletka Lovely Nude Make up Kit? Pojawiała się na wielu blogach, a wiele dziewczyn porównywało ją do słynnej paletki Urban Decay Naked 2 z powodu niemalże identycznego zasobu kolorów, a nawet ich ułożenia w palecie. Kusiła, bo dawała nadzieję na tańszy zastępnik wspomnianej wyżej paletki, a w dodatku była na wyciągnięcie ręki (dostępna w każdej drogerii Rossmann). A nawet jeśli któraś kobieta paletki Naked 2 nie zna i nigdy nie widziała, na pewno zauroczyła ją kolorystyka paletki Lovely, dlatego nie ma się co dziwić, że znikały one w mgieniu oka z półek.

Już wkrótce, bowiem od lutego, w drogeriach Rossmann dostępna będzie kolejna, druga wersja kolorystyczna paletki o nazwie Classic Make up Kit. Miałam już przyjemność ją przetestować, dlatego dzielę się dzisiaj z wami opinią o niej. Będziecie miały jeszcze sporo czasu by zastanowić się, czy wrzucicie ją do swojego koszyka! :)

Zacznijmy od tego, co w niej najlepsze - zwróciłyście drogie panie uwagę na to, jak pięknie ta paletka się prezentuje? Spoglądające na nas przez szybkę cienie wyglądają zachwycająco - piękne, raczej ciepłe kolory, o dużym nasyceniu i dwóch wykończeniach - matowym lub błyszczącym. 12 klasycznych odcieni nawiązujących do koloru skóry (kremowy i delikatne róże), a także ziemi (od brązów aż po czerń), ułożonych w kompozycję, która daje nam niezliczone możliwości stworzenia dokładnie takich makijaży, jakie chcemy.  



No ale... paletka ma też niestety swoje minusy:  
- Przede wszystkim, chociaż cienie w paletce wyglądają na intensywne i głębokie, okazuje się że ich pigmentacja jest bardzo słaba. Na skórze stają się mocno prześwitujące, blade, słabo nasycone kolorem. Jeśli chcielibyśmy uzyskać zadowalającą pigmentację, na powiekę musimy nałożyć bardzo grubą warstwę cieni. 
- Są niezwykle sypkie, co utrudnia wykonywanie makijażu pędzlami. Cienie nakładane na pędzel tworzą pyłek, składający się z okruszków pigmentu. Podczas nakładania go na skórę, okruszki te obficie się osypują, trafiają na nasze policzki i psują cały makijaż. 
- Cienie nie różnią się za bardzo między sobą na powiece, co spowodowane jest ich słabą pigmentacją. Co z tego, że użyjemy 4 różne cienie na górnej powiece, skoro i tak zleją się one w jedną plamę koloru? Bardzo możliwe, że dzieje się tak również przez ich sypkość - cienie po prostu nie przenikają się, a rozmazują ze sobą. 
- Nie są trwałe - wystarczy przypadkowo dotknąć palcem powiekę, by zetrzeć z niej część makijażu. Po kilku godzinach makijaż raczej nie przypomina początkowego.  




Dla kogo zatem jest paletka?  
- dla młodych dziewczyn, które dopiero zaczynają przygodę z makijażem i nie mają dużych wymagań co do pigmentacji cienia (nawet lepiej, gdy nie są one tak wyraziste) 
- dla osób, które malują powieki w bardzo prosty sposób (np. tylko jeden cień na górnej powiece) 
- dla cierpliwych, którym nie przeszkadza osypywanie się cieni podczas makijażu
- dla osób, które cienie lubią nakładać na mokro




Skusicie się, czy może jednak wolicie bardziej profesjonalne kosmetyki?

Dostępna od lutego 2015 roku w drogerii Rossmann
Cena: 12.99 zł

44 komentarze:

  1. Śliczne kolorki, ale skoro słaba pigmentacja i się osypuje to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja się nie skuszę.. troszkę dopłacic i można mieć paletkę mua lub make up revolution

    OdpowiedzUsuń
  3. Paletka bardzo ciekawie wygląda. Szkoda, że trwałość kiepska. Świetny post!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie kolorki. ale osypywanie się jest nie do zniesienia :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Z bazą pod cienie też się słabo trzymają? Bo kolory wyglądają na piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam wersję pierwotną tej paletki i na bazie wytrzymują cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie skusiłam się na pierwszą i nie skuszę się na drugą. Tym bardziej, że się osypuje i zanika po chwili. Wolę lepszej jakości cienie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Od czegoś trzeba zacząć. Ja też swoją przygodę z makijażem zaczynałam z cieniami z Lovely, chociaż pamiętam, że akurat pigmentacja i trwałość były dobre. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nude i tą na pewno też zakupię za tą cenę - rewelacja <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Raczej się nie skuszę przez słabą pigmentację, ale kolory ma bardzo ładne ta paletka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładne kolorki ale ja mam już tyle paletek, że pewnie sie nie skusze.. poza tym, tak jal piszesz- trwałość niestety nie powala.. :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że tym razem za inspirację posłużyła im Naked 3 :D Ładne kolorki, ale jeśli miałabym decydować się na jakiś odpowiednik UD, wybrałabym Iconic 3 z MUR :)

    OdpowiedzUsuń
  13. tania, cieszy oko, pewnie wiele osób się na nią skusi ja jednak wybieram minimalizm kosmetyczny, czyli kupuję bardziej profesjonalne kosmetyki ale w minimalnej ilości - to co jest mi rzeczywiście potrzebne

    OdpowiedzUsuń
  14. piękna paleta i bardzo tania, super kolory cieni, ja w ogóle nie maluję oczu po za tuszem więc raczej jej nie kupię, choć nie mam żądnych cieni.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ładnie się prezentuje paletka, ale nie moja marka .

    Buziaki

    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię takie kolorki, ale bardziej byłabym zadowolona gdy powstała taka paletka w matach.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dla mnie za ciepłe kolory. Mam Nude Make up Kit i bardzo ją lubię, ale na drugą wersję nie skuszę się.
    Nie wiem jakie odczucia mają inny co do pierwszej palety Lovely, ale u mnie ona sprawdza się bardzo dobrze, cienie nie osypują się mocno i utrzymują na bazie przez cały dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam ją i jestem zadowolona ;) ale fakt - nakładam z duraline od Inglota aby efekt był lepszy. Jednak nakładam tak większość cieni więc nie jest to dla mnie minus. Hmm ogólnie moja opinia różni się od Twojej :) np. przy nakładaniu nawet bez płynu nie zaobserwowałam aby mi się osypywały a bardzo czegoś takiego nie lubię. No ale ile ludzi tyle zwykle opinii o produkcie :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie ma mowy, z tego co napisałaś to ma same minusy.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolory piękne, szkoda że z jakością nie najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
  21. cena kusi, wygląd też niczego sobie... ale minusów zdecydowanie więcej niż zalet więc raczej sobie odpuszczę...

    OdpowiedzUsuń
  22. A mi pigmentacja odpowiada, jest podobna to pierwszej palety, dla mnie ok

    OdpowiedzUsuń
  23. Paletka fajne ma kolory, szkoda, że cienie te są słabo napigmentowane i osypujące się.

    OdpowiedzUsuń
  24. Szkoda, że pigmentacja jest taka słaba :(. A już myślałam, że będę na nią polować.

    OdpowiedzUsuń
  25. Również znalazłam paletkę w swojej paczce z Rossmanna i mam troszkę lepsze zdanie na jej temat, ale również bez rewelacji ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mogę przeżyć osypywanie (choć go nie znoszę), ale słaba pigmentacja i zlewanie się cieni na powiece to mały koszmarek :/

    OdpowiedzUsuń
  27. Oho, będę na nią polować. Mam pierwszą wersję i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja też nie lubię, gdy cienie się osypują, więc to chyba nie dla mnie. A szkoda bo kolorki super!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Szkoda, że nie utrzymują się długo, jednak nie są aż takie złe. Wolę większą pigmentacje :))
    Dodaje do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
  30. czekam na nią, bo w tej kolory podobają mi się dużo bardziej niż w poprzedniej wersji ;))

    OdpowiedzUsuń
  31. Kolorki bardzo fajne, ale pigmentacja podobna do poprzedniej wersji :) Mimo wszystko może się skuszę ze względu na cenę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ciekawa kolorystyka. Muszę w lutym rozejrzeć się za nią:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Kolorki są ładne tylko na placie. To moja opinia ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. O kurde mi się bardzo podoba! Będę na nią polować :)

    OdpowiedzUsuń
  35. A ja mimo tych minusów pewnie bym się z nią polubiła ;-) Bo po pierwsze rzadko używam cieni, a po drugie jak już maluję, to bardzo delikatnie, więc nigdy nie przeszkadza mi słaba pigmentacja ;-)

    OdpowiedzUsuń
  36. profesjonalnie opisałaś cienie i blaski tych cieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Niestety Lovely i Wibo mają czasem lepsze i gorsze kosmetyki. Ten zdecydowanie jest gorszy i jestem na nie...

    OdpowiedzUsuń
  38. Kompletnie do mnie nie przemawia, ja stawiam na mocną pigmentację :)

    OdpowiedzUsuń
  39. na pewno się zdecyduję:) za taką cenę warto wypróbować :) kolory świetne, zwłaszcza kilka pierwszych :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Tym razem inspiracja Naked 3, bardzo lubię Lovely, ale uważam, że jeśli te cienie kosztują 13 zł za niezbyt dobrą jakość to lepiej już dopłacić te 7 zł i kupić Iconic 3 z Makeup Revolution, ktora też jest inspirowana na Naked 3, jednak ma o wiele lepszą pigmentację i trwałość :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedzenie mnie i zostawienie po sobie śladu. Twoja opinia jest dla mnie cenna, a Twój komentarz miłą nagrodą za moją pracę.

Zawsze staram się zaglądać do osób, które komentują moje posty. Proszę, nie pisz w komentarzu: 'obserwujemy?'. Jeśli podoba Ci się mój blog i masz taką ochotę, zaobserwuj. Jeśli i mnie spodoba się Twój blog, na pewno też to zrobię.