Chociaż na blogu dzielę się zwykle opinią o produktach, które przypadły mi do gustu, czasem muszę niestety pokazać wam te kosmetyki, które nie spełniły moich oczekiwań, a dzięki temu ustrzec was przed ogromnym rozczarowaniem, które przytrafiło mi się tym razem - podczas stosowania szamponu do włosów z Yves Rocher - 3w1 Detangling Body&Shine Shampoo.
Szampon ten na początku bardzo przypadł mi do gustu - wydawał mi się taki naturalny, delikatny, a więc myślałam, że bardzo się polubimy. Pozory jednak mylą i ta 'naturalność' nie zawsze okazuje się tak fantastyczna, jak na pierwszy rzut oka. Brak silikonów, parabenów i innych sztucznych, chemicznych składników nie zawsze oznaczają, że dany produkt będzie nam służył. No i to obiecane ułatwianie rozczesywania, którego tak bardzo pragnęłam, a którego wcale nie doświadczyłam. Zaprzestanie farbowania włosów po kilku latach jest jak rzucenie palenia
- daje dużo niepożądanych konsekwensji, jak właśnie to uporczywe
plątanie się ich po umyciu - miałam wielką nadzieję, że YR mi pomoże. Niestety, prawdopodobnie przez brak silikonów, szampon bardzo trudno rozprowadza się po włosach, w ogóle się nie pieniąc, przez co niestety nie jest wydajny. Po umyciu włosy są wciąż niezwykle trudne do rozczesania, tak więc szampon zupełnie nie rozwiązuje tego problemu. Co prawda gdy już z pomocą Tangle Teezera rozczeszę włosy, okazują się one bardzo miękkie, świeże i przyjemne w dotyku, ale dla mnie to za mało - skoro najważniejszą jego cechą miała być pomoc w rozczesywaniu... Również nie mamy co liczyć na dobre zmywanie olejów - myślę, że jest on do tego zbyt łagodny i delikatny. Jego zapach bardzo przypadł mi do gustu - jest bardzo świeży, delikatny i taki 'ziołowy'. Niestety, u mnie się nie sprawdził, ale może u was wypadnie lepiej.
Aktualnie, według strony Yves Rocher, kosztuje 9,90 zł/300 ml.
Lubię szampony YR z tej "zielonej" serii, ale tego akurat nie miałam. I myślę, że się nie skuszę. Nie lubię takich produktów ileś w 1, zwykle się u mnie nie sprawdzają ...
OdpowiedzUsuńI tym razem też tak było, zupełnie się nie sprawdził. Ja również jestem bardzo sceptyczna, bo przecież "jeśli coś jest do wszystkiego to zwykle jest do niczego".
UsuńWitaj :) tez mialam ten szampon i to byla calkowita klapa ;( wogole sie nie spraedzil ;(((
OdpowiedzUsuńNie miałam do tej pory nic z YR, ale jak widzę produkty z napisami 3w1 etc. to momentalnie odkładam i szukam dalej.. brak mi do nich przekonania..
OdpowiedzUsuńNawet lubie YR ale ich szampony w ogóle mi nie podchodzą:/
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam szamponu Yves Rocher, w ogóle jakoś rzadko kupuję kosmetyki tej marki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że słabo się pieni i nie wywiązuje się ze swojego głównego działania :( Mam ochotę wypróbować ich szampon przeciw wypadaniu włosów, może on sprawdzi się lepiej.
OdpowiedzUsuńnie miałam ale jak zobaczyłam jego nazwę to od razu zachwyt ale po przeczytaniu twojej recenzji mój zachwyt minął :)
OdpowiedzUsuńLubię YR, ale szampon miałam raz jeden i był taki sobie. Wolę ich inne produkty.
OdpowiedzUsuńW sumie nawet dość niedrogi jak na pojemność, ale moje włosy bardzo się plączą, więc jeżeli nie za bardzo się sprawdzał przy ułatwianiu rozczesywania, to raczej się nie skuszę, mimo iż bardzo lubię YR ;) Buziaki;*
OdpowiedzUsuńja jakiś czas temu zaczęłam używać ich szamponu stymulującego przeciw wypadaniu włosów i też mam co do niego mieszane uczucia...
OdpowiedzUsuńNienawidzę słabopieniących się szamponów. Jak próbuję je wmasować, wo włosy tylko jeszcze gorzej się plączą.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził... Już myślałam, że naprawdę istnieje taki szampon, który załatwi sprawę splątanych włosów. ;-)
OdpowiedzUsuńNie znam za bardzo kosmetyków z YR ale ten szampon jest dość ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go i się z nim nie polubiłam, nie mogłam po nim włosów rozczesać ;/
OdpowiedzUsuńZ YR lubię jak na razie szampon tylko do włosów brązowych :)
OdpowiedzUsuńMam teraz odzywke i szampon "all natural", ich trudne rozporwadzanie na wlosach to glowny minus, szampon calkiem calkiem, za to odzywki mozna wylac cale opakowanie a wlosy nawet troche sie nie spienia. Za to efekt jest calkiem calkiem.
OdpowiedzUsuńNiestety szamponu organiczne mają to do siebie, że strasznie ciężko rozprowadzają się na włosach. Zawsze się boję, że nie do końca umyją mi włosy. Świetny blog i w ogóle bardzo fajnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńBędę wpadała częściej :)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
I-am-Journalist.blogspot.com
Yves Rocher generalnie maja dosyc dobre komsetyki :)
OdpowiedzUsuńwww.izabielaa.blogspot.com
Przydałby mi się taki szampon! :) Włosy strasznie mi się plączą...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Śmieszą mnie takie komentarze zawsze - a wystarczyło przeczytać chociaż część postu ;)
Usuńnie uzywałam :D
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się jeszcze nigdy z tym produktem :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwacji :) --> http://veneaa.blogspot.com/
ten produkt wydaje się bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńczyli taki zwyklak, szkoda, że nie wywiązuje się ze swojego zadania
OdpowiedzUsuńteż uważam, że brak tych wszystkich brzydkich składników nie gwarantuje sukcesu... sama długo szukałam dobrego szamponu z naturalnym składem i śmiało mogę polecić alverde:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Chyba mnie ten szampon nie przekonał...
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy i po tej recenzji też raczej po niego nie sięgnę. Ja również borykam się z okropnym plątaniem się włosów, więc nie będę ryzykować
OdpowiedzUsuńJa stosuję szampon Oczyszczający, ale jakoś mnie też nie zachwyca, plącze włosy i jest taki słaby...
OdpowiedzUsuńMiałam nagietkowy i pokrzywowy - były niezłe ale tyłka mi nie urwały
OdpowiedzUsuń