W moim pudełku z Programu Nowości drogerii Rossmann pojawił się podkład Rimmel Lasting Finish 25h o odcieniu 200 Soft Beige. Czas testowania wypadł akurat jeszcze na te upalne dni, dlatego obawiałam się, że dość trudno będzie mi go przetestować, gdyż latem (a w szczególności w czasie tak ogromnych upałów) stronię od podkładów, wybierając w zamian lekkie kremy BB, lub ostatnio np. krem CC od Olay (klik). Tym razem jednak byłam bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem podkładu, również w te najgorętsze dni.
+ Okazał się idealny dla mnie, bo daje naturalny efekt, nie tworząc przy
tym efektu maski. Nie jest widoczny na twarzy, nie odcina się od skóry,
a wręcz przeciwnie - bardzo ładnie się w nią wtapia.
+ Jego krycie jest na dość dobrym poziomie, ale nie jest ono jakieś spektakularne, więc idealnie sprawdzi się u tych dziewczyn, które nie mają widocznych problemów skórnych, ale chcą w delikatny sposób wyrównać koloryt twarzy. Taki złoty środek, między mocno kryjącymi podkładami, a tymi, które nie kryją wcale.
+ Buteleczka jest bardzo wygodna i skrywa podkład o idealnej dla mnie konsystencji - wystarczy wziąć do ręki ulubiony pędzel i możemy zapomnieć o smugach, nierównomiernym pokryciu twarzy, upaćkanych dłoniach... Nakładanie podkładu staje się łatwizną.
+ Nie wysusza mojej cery ani nie podkreśla ewentualnych suchych skórek.
+/- Odcień 200 ma żółtawe tony, co fajnie współgra z opaloną buzią, ale obawiam się że po wakacjach i przez drugą część roku może być zbyt żółty dla osób o jasnej karnacji. Wiadomo - dobieranie odcienia podkładu nie jest łatwe i każda z nas musi przetestować, który kolor spisze się u niej najlepiej. Na szczęście podkład ten ma w gamie jaśniejszy odcień, więc nawet mamy w czym wybierać. Dostępny w 4 odcieniach: 100, 200, 203 i 300.
- Czy któraś z nas czytając na opakowaniu 25h naprawdę myśli, że podkład właśnie tyle będzie się utrzymywał na twarzy w niezmienionej postaci? Być może w ekstremalnych sytuacjach, np. wesele potrzebna nam porządna trwałość podkładu, ale czy aż 25h? Myślę, że takie obietnice producentów 'na wyrost' często szkodzą produktowi, zamiast lepiej go sprzedawać. Podkład ten ma naprawdę dobrą trwałość, utrzymuje się ok. 8 godzin bez żadnych zmian i jest to bardzo dobry wynik, ale my będziemy wciąż myślały, że przecież producent obiecał nam 25h, więc oceniamy podkład gorzej, niż byśmy to zrobiły bez tej obietnicy.
+ Jego krycie jest na dość dobrym poziomie, ale nie jest ono jakieś spektakularne, więc idealnie sprawdzi się u tych dziewczyn, które nie mają widocznych problemów skórnych, ale chcą w delikatny sposób wyrównać koloryt twarzy. Taki złoty środek, między mocno kryjącymi podkładami, a tymi, które nie kryją wcale.
+ Buteleczka jest bardzo wygodna i skrywa podkład o idealnej dla mnie konsystencji - wystarczy wziąć do ręki ulubiony pędzel i możemy zapomnieć o smugach, nierównomiernym pokryciu twarzy, upaćkanych dłoniach... Nakładanie podkładu staje się łatwizną.
+ Nie wysusza mojej cery ani nie podkreśla ewentualnych suchych skórek.
+/- Odcień 200 ma żółtawe tony, co fajnie współgra z opaloną buzią, ale obawiam się że po wakacjach i przez drugą część roku może być zbyt żółty dla osób o jasnej karnacji. Wiadomo - dobieranie odcienia podkładu nie jest łatwe i każda z nas musi przetestować, który kolor spisze się u niej najlepiej. Na szczęście podkład ten ma w gamie jaśniejszy odcień, więc nawet mamy w czym wybierać. Dostępny w 4 odcieniach: 100, 200, 203 i 300.
- Czy któraś z nas czytając na opakowaniu 25h naprawdę myśli, że podkład właśnie tyle będzie się utrzymywał na twarzy w niezmienionej postaci? Być może w ekstremalnych sytuacjach, np. wesele potrzebna nam porządna trwałość podkładu, ale czy aż 25h? Myślę, że takie obietnice producentów 'na wyrost' często szkodzą produktowi, zamiast lepiej go sprzedawać. Podkład ten ma naprawdę dobrą trwałość, utrzymuje się ok. 8 godzin bez żadnych zmian i jest to bardzo dobry wynik, ale my będziemy wciąż myślały, że przecież producent obiecał nam 25h, więc oceniamy podkład gorzej, niż byśmy to zrobiły bez tej obietnicy.
A tutaj porównuję go z podkładem, który używam w chłodniejszą część roku - L'oreal True Match w odcieniu N1. Jasne, nie są do siebie zbyt podobne - L'oreal jest zdecydowanie jaśniejszy i wpada w piaskowe tony, podczas gdy Rimmel jest ciemniejszy i cieplejszy. Wiem jednak, że wiele z was używa podkładu z L'oreala, a latem chętnie sięga po coś ciemniejszego, dlatego być może to porównanie którejś z was się przyda.
Skusiłybyście się na nowość o Rimmela? Należycie do grupy 'bladziochów', czy raczej przez cały rok możecie sięgać po te nieco ciemniejsze podkłady?
Za 30 ml buteleczkę zapłacicie w Rossmannie 38,99 zł.
Ja raczej nie należę do bladziochów :)
OdpowiedzUsuńCiut drogi i ciut ciemny. Znaczy nie dla mnie ;)))
OdpowiedzUsuńRzuciłam okiem w internecie na swatche najjaśniejszego odcienia i wydaje się naprawdę jasny, ale po zdjęciach ciężko poznać czy jest bardziej różowy czy żółty czy neutralny. Przyjrzę się mu bliżej w drogerii :)
OdpowiedzUsuńZ Rimmela miałam podkład żelowy z słoiczku i był genialny, teraz używam Wake Me Up i też jestem zadowolona, więc może i na ten się skuszę. Widziałam że pojawił się w Rossmannie i czekałam na pierwsze recenzje. :) Dzięki za ten post!
OdpowiedzUsuńTrochę drogi jak na zwykły drogeryjny podkład.. więc pewnie warto kupować i czatować na promocję. Konsystencją mi przypomina bardzo ten Match Perfection z Rimmela.
OdpowiedzUsuńpozdr!! :)
Szczerze mówiąc nie przepadam za podkładami Rimmel, wiem jednak, że sporo osób je sobie chwali, więc będę musiała kiedyś się przełamać i kupić jakiś na próbę :)
OdpowiedzUsuńJakoś ostatnio jestem sceptycznie nastawiona do podkładów rimmel, nie wspominam ich zbyt dobrze :)
OdpowiedzUsuńjeśli będzie odpowiedni kolor do moje buzi to być może go spróbuję :) póki co używam colour adapt z Max Factora i jest mega zadowolona :>
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam podkładu z tej firmy.
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na relację z wypadu na grecką wyspę - mam nadzieję że pojawi się na blogu? :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam tego podkładu :) Na razie używam Astor ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ich podkładu, ale może się zdecyduję, bo zakupiłam korektor od nich i jestem zadowolona :))
OdpowiedzUsuńJa mam wyjątkowo jasna karnację, nawet w lecie jestem blada :).
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, kiedyś się koło niego zakręcę :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam podkładów, ale za rok mam chęć używania ;)
OdpowiedzUsuńChyba go wtedy kupię!
wydaje mi się, że jest bardzo fajny ale chyba byłby dla mnie za ciemny :/
OdpowiedzUsuńhttp://suzzue.blogspot.com
Podkład jest w konsystencji olejku, a ja takich nie lubię zdecydowanie wole mus
OdpowiedzUsuńZa to bardzo ładny odcień nie pozostawia maski
Zapraszam
juliasplacesfashions.blogspot.com
Nie miałam go jeszcze, musiałabym najpierw jakąś próbkę spróbować bo znalazłam na razie podkład idealny i ciężko będzie mi go zmienić ;)
OdpowiedzUsuńOoo jak tylko będą promocje w Rossmanie biorę od razu ;)
OdpowiedzUsuńz rimmela lubię tylko jeden podkład, stay matte, na inne nie zwracam nawet uwagi.
OdpowiedzUsuńKusił mnie ten podkład jak było -40% w Naturze, ale stwierdziłam, że poczekam na recenzje :D
OdpowiedzUsuńNie miałam ani podkładu Rimmela, ani L'Oreala więc jestem ciekawa jak oba by się u mnie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńdla mnie zdecydowanie za ciemny, kupuję porcelanowe odcienie :D
OdpowiedzUsuńMam mam i go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńmoże się skuszę bo z tego co sięgam pamięcią wstecz nie miałam jeszcze d nich podkładu :) fajnie że wpada w żółte tony a nie w różowe bo moja twarz w tonach różowych robi się tak jakby cała różowa.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie. Chciałabym go wypróbować:)
OdpowiedzUsuńDla mnie za ciemny niestety...
OdpowiedzUsuńDla mnie niestety mógłby być odrobinę za ciemny, bo zazwyczaj używam właśnie tego L`Oreala :)
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować;)
OdpowiedzUsuńLubię podkłady tej firmy, ale tego jeszcze nie miałam :))
OdpowiedzUsuńTen odcień dla mnie za ciemny na sezon jesienno-zimowy, ale jaśniejszemu odcieniowi się przyjrzę w Rossku :)
OdpowiedzUsuńAh, gratuluje tego pudełka ;) Ciekawy, ale moja twarz sie nie lubi z rimmelami ;(
OdpowiedzUsuńPodkłady Rimmela uwielbiam za konsystencję i krycie. Ostatnio w moje ręce wpadł też właśnie L'oreal True Match, ale bylam nim zawiedziona.
OdpowiedzUsuńmi potrzeba niestety jaśniejszy kolor, a bardzo bym chciała mieć ciemniejszą karnacje;)
OdpowiedzUsuńCiekawy, ale ja nadal jestem wierna Lorealowi;)
OdpowiedzUsuńMam odcień 100 i 300.Jeszcze nie otworzyłam bo mam pozostałe dwa podkłady z Rimmela i nawet 100 wydaję się za ciemna dla mojej trupio bladej cery.Nie musiałam kupować bo miałam tą przyjemność zostania testerką : )
OdpowiedzUsuńLubię podkłady rimmela :) Obecnie mam taki jak ten ze zdjęcia tyle, że z niebieską zakrętką :D :)
OdpowiedzUsuńhttp://poburzywyjdzieslonce.blogspot.com/
Bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńW tym podkładzie przeszkadza mi właśnie jego kolor, jest zbyt pomarańczowy i wygląda nienaturalnie. Krycie również jest takie sobie, ale plus za filtr i trwałość.
OdpowiedzUsuńRaczej nie kupię, nie podoba mi się efekt na skórze
OdpowiedzUsuń