29 czerwca 2014

Play it lovely - słodko i kusząco z Playboy'em

Mięciutka, jasna pościel. Uchylony balkon z białymi zasłonami do samej ziemi. Chłodne powietrze budzącego się do życia dnia. Zwiewna, koronkowa koszulka do spania. W wazonie obok jasnoróżowe kwiaty, których słodka woń unosi się po całym pokoju. Tak właśnie kojarzy mi się zapach balsamu do ciała Playboy Play It Lovely.


To cukierkowe opakowanie skrywa prawdziwe cudo - pięknie, słodko i niezwykle przyjemnie pachnący balsam, którego zapach dość długo utrzymuje się na skórze. Musimy być świadome, że nie jest to balsam z kategorii mocno nawilżających - ma on po prostu ładnie pachnieć i przyjemnie zmiękczać skórę, a to właśnie robi. Jego używanie jest prawdziwą przyjemnością, a wyczuwalny na skórze zapach cudownie kusi! Balsam ten błyskawicznie się wchłania i pozostawia skórę miękką, aksamitną i przyjemną w dotyku. Nie pozostawia on tłustej, lepkiej, ciężkiej warstwy. Możemy z powodzeniem użyć go nawet tuż przed wyjściem, gdyż nie musimy czekać na jego wsiąknięcie w skórę, co jest dla mnie ogromnym plusem.



Przeciwniczki parafiny nie będą zadowolone z tego balsamu, gdyż znajduje się ona w nim już na drugim miejscu w składzie.


Sięgacie po balsamy, które nie do końca świetnie nawilżają, ale bosko pachną? Czy raczej zostajecie tylko przy tych typowo pielęgnacyjnych? :)

28 komentarzy:

  1. żelu nie miałam ale perfumy z playboy które miałam były swietne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O widzę ,że duża część blogerek własnie poleca te żele, i mówią że są super : ) Aż wypróbuję go , super opis : )
    http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam perfumy i raz zapach mi sie podoba, raz nie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tych balsamów, ale z tego co piszesz ten musi cudnie pachnieć :) Kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie przepadam za perfumowanymi produktami do ciała

    OdpowiedzUsuń
  6. mi ten zapach nie bardzo podpasował, za to play it sexy (dobrze napisałam) miałam żel i ten o ile na poczatku tak średnio mi podszedł to później się w nim zakochałam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety muszę się trzymać balsamów mocno nawilżających.. Ale wiele bloggerek jest zachwyconych własnie tym balsamem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam zapachy playboya;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie miałam nic z Playboy jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Great Post & lovely Blog!
    i follow you now on GFC♥
    Hope you follow back :-)
    http://inaalovephotographie.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja pewnie sięgnęłabym po zapach Play It Sexy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiedziałam, że Playboy ma też balsamy :). Ja używam żelów pod prysznic i uwielbiam je za zapach :)!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam ale jeśli super pachnie zawsze można go używać na miejsca gdzie ekstra nawilżenie nie jest konieczne:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam próbkę jednego z balsamów z tej serii i na początku zapach mi się podobał, ale szybko miałam go już dość :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nigdy go nie miałam. Obecnie mam zbyt duże zapasy by rozglądać się za nowościami :).

    OdpowiedzUsuń
  16. nie wiem czy kupię,bo widzę,że ma parafinę a tego staram się unikać

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy nie miałam nic z tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. z twojego opisu balsam musi pachnieć rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Baardzo lubię kuszące zapachy! Jednak najczęściej w wyborze balsamu kieruję się jednak zdrowym rozsądkiem, bo mam dość wymagające, bardzo suche nogi, które potrzebują mocnego nawilżenia;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja nie miałam nic z Playboya, bo zapachy są dla mnie za intensywne :) Ten na pewno by się u mnie nie sprawdził, bo parafinowe balsamy niestety "nawilżają" moją skórę na baaaardzo krótko :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Pamiętam, że kiedyś wąchałam zapachy Playboy'a i nawet mi się podobały, niestety obecnie nie mam w pamięci tego zapachu ;)
    Zapraszam do mnie http://wenus-lifestyle.pl/2014/06/jak-prawidlowo-myc-owoce-i-warzywa/

    OdpowiedzUsuń
  22. Czasem zdarza mi się sięgać po kosmetyk dla samego zapachu :p

    Tego produktu jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeszcze nie miałam okazji używać żadnego kosmetyku z serii Playboy :)

    Przeczytałam na blogu Marcelki,że co roku jeździsz na wakacje do Pobierowa,ja jeśli nic się nie zmieni to w tym roku też jadę,w jakim terminie będziesz? :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja oddalam go swojej siostrze :) Kochana jak mozesz odp. U mnie czy otrzymalas juz wiadomosc e-mail informujaca o mozliwosci oddawania opinii za nowe podelko?? Ja zawsze mimo, ze opinie dodawalam po okolo 2 tyg. Wiadomosc taka otrzymywalam na drugi dzien po odebraniu paczki...

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę koniecznie go powąchać :-) Jeszcze nigdy nie miałam żadnego balsamu z playboya :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Tak zdecydowanie zapach potrafi mnie przekonać :)
    Pozdrawiam
    http://www.kayenn.pl/

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja niestety daję się skusić na produkt kiedy: a) ładnie pachnie b) ma ładne opakowanie ( to straszne, zdaję sobie z tego sprawę) i c) ma fajną konsystencję ;) Jeśli jeszcze nawilża , to super, ale ja się na to nigdy specjalnie nie nastawiam, bo już sporo przerabiałam balsamów, które wg składu czy opisu powinny nawilżać, a tego nie robiły. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedzenie mnie i zostawienie po sobie śladu. Twoja opinia jest dla mnie cenna, a Twój komentarz miłą nagrodą za moją pracę.

Zawsze staram się zaglądać do osób, które komentują moje posty. Proszę, nie pisz w komentarzu: 'obserwujemy?'. Jeśli podoba Ci się mój blog i masz taką ochotę, zaobserwuj. Jeśli i mnie spodoba się Twój blog, na pewno też to zrobię.