Mięciutka, jasna pościel. Uchylony balkon z białymi zasłonami do samej ziemi. Chłodne powietrze budzącego się do życia dnia. Zwiewna, koronkowa koszulka do spania. W wazonie obok jasnoróżowe kwiaty, których słodka woń unosi się po całym pokoju. Tak właśnie kojarzy mi się zapach balsamu do ciała Playboy Play It Lovely.
To cukierkowe opakowanie skrywa prawdziwe cudo - pięknie, słodko i niezwykle przyjemnie pachnący balsam, którego zapach dość długo utrzymuje się na skórze. Musimy być świadome, że nie jest to balsam z kategorii mocno nawilżających - ma on po prostu ładnie pachnieć i przyjemnie zmiękczać skórę, a to właśnie robi. Jego używanie jest prawdziwą przyjemnością, a wyczuwalny na skórze zapach cudownie kusi! Balsam ten błyskawicznie się wchłania i pozostawia skórę miękką, aksamitną i przyjemną w dotyku. Nie pozostawia on tłustej, lepkiej, ciężkiej warstwy. Możemy z powodzeniem użyć go nawet tuż przed wyjściem, gdyż nie musimy czekać na jego wsiąknięcie w skórę, co jest dla mnie ogromnym plusem.
Przeciwniczki parafiny nie będą zadowolone z tego balsamu, gdyż znajduje się ona w nim już na drugim miejscu w składzie.
Sięgacie po balsamy, które nie do końca świetnie nawilżają, ale bosko pachną? Czy raczej zostajecie tylko przy tych typowo pielęgnacyjnych? :)
żelu nie miałam ale perfumy z playboy które miałam były swietne :)
OdpowiedzUsuńTo balsam do ciała, a nie żel :)
UsuńO widzę ,że duża część blogerek własnie poleca te żele, i mówią że są super : ) Aż wypróbuję go , super opis : )
OdpowiedzUsuńhttp://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/
Mam perfumy i raz zapach mi sie podoba, raz nie :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych balsamów, ale z tego co piszesz ten musi cudnie pachnieć :) Kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za perfumowanymi produktami do ciała
OdpowiedzUsuńmi ten zapach nie bardzo podpasował, za to play it sexy (dobrze napisałam) miałam żel i ten o ile na poczatku tak średnio mi podszedł to później się w nim zakochałam!
OdpowiedzUsuńNiestety muszę się trzymać balsamów mocno nawilżających.. Ale wiele bloggerek jest zachwyconych własnie tym balsamem ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapachy playboya;)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z Playboy jeszcze :)
OdpowiedzUsuńGreat Post & lovely Blog!
OdpowiedzUsuńi follow you now on GFC♥
Hope you follow back :-)
http://inaalovephotographie.blogspot.de/
Ja pewnie sięgnęłabym po zapach Play It Sexy :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Playboy ma też balsamy :). Ja używam żelów pod prysznic i uwielbiam je za zapach :)!
OdpowiedzUsuńNie miałam ale jeśli super pachnie zawsze można go używać na miejsca gdzie ekstra nawilżenie nie jest konieczne:)
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę jednego z balsamów z tej serii i na początku zapach mi się podobał, ale szybko miałam go już dość :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam. Obecnie mam zbyt duże zapasy by rozglądać się za nowościami :).
OdpowiedzUsuńnie wiem czy kupię,bo widzę,że ma parafinę a tego staram się unikać
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tej marki :)
OdpowiedzUsuńz twojego opisu balsam musi pachnieć rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńBaardzo lubię kuszące zapachy! Jednak najczęściej w wyborze balsamu kieruję się jednak zdrowym rozsądkiem, bo mam dość wymagające, bardzo suche nogi, które potrzebują mocnego nawilżenia;)
OdpowiedzUsuńJa nie miałam nic z Playboya, bo zapachy są dla mnie za intensywne :) Ten na pewno by się u mnie nie sprawdził, bo parafinowe balsamy niestety "nawilżają" moją skórę na baaaardzo krótko :(
OdpowiedzUsuńPamiętam, że kiedyś wąchałam zapachy Playboy'a i nawet mi się podobały, niestety obecnie nie mam w pamięci tego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://wenus-lifestyle.pl/2014/06/jak-prawidlowo-myc-owoce-i-warzywa/
Czasem zdarza mi się sięgać po kosmetyk dla samego zapachu :p
OdpowiedzUsuńTego produktu jeszcze nie miałam ;)
Jeszcze nie miałam okazji używać żadnego kosmetyku z serii Playboy :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam na blogu Marcelki,że co roku jeździsz na wakacje do Pobierowa,ja jeśli nic się nie zmieni to w tym roku też jadę,w jakim terminie będziesz? :)
Ja oddalam go swojej siostrze :) Kochana jak mozesz odp. U mnie czy otrzymalas juz wiadomosc e-mail informujaca o mozliwosci oddawania opinii za nowe podelko?? Ja zawsze mimo, ze opinie dodawalam po okolo 2 tyg. Wiadomosc taka otrzymywalam na drugi dzien po odebraniu paczki...
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie go powąchać :-) Jeszcze nigdy nie miałam żadnego balsamu z playboya :-)
OdpowiedzUsuńTak zdecydowanie zapach potrafi mnie przekonać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://www.kayenn.pl/
Ja niestety daję się skusić na produkt kiedy: a) ładnie pachnie b) ma ładne opakowanie ( to straszne, zdaję sobie z tego sprawę) i c) ma fajną konsystencję ;) Jeśli jeszcze nawilża , to super, ale ja się na to nigdy specjalnie nie nastawiam, bo już sporo przerabiałam balsamów, które wg składu czy opisu powinny nawilżać, a tego nie robiły. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń