Dawno już minęły czasy, kiedy miałam problemy z cerą, a w dodatku wiele wypowiedzi na blogach i forach kosmetycznych uświadomiło mi, że te drogeryjne kosmetyki przeznaczone dla młodych dziewczyn z problematyczną cerą wcale nie są dla nas dobre, bowiem wysuszają skórę i tak naprawdę powodują jeszcze więcej problemów. Dlatego właśnie staram się już rezygnować z tych antybakteryjnych żeli, peelingów czy toników do twarzy, na rzecz kosmetyków bardziej wartościowych. Teraz już wiem, że kosmetyk nie musi być antybakteryjnym (i wysuszającym przy okazji!), by nasza skóra była czysta, świeża i nie budziła nas przykrymi niespodziankami - wystarczy jakiś dobrze dobrany, oczyszczający żel bogaty w cenne składniki i już możemy cieszyć się piękną cerą. Niestety, niemalże każdej z nas raz na jakiś czas pojawiają się na twarzy małe, czerwone niespodzianki, które skutecznie psują nam humor i odbierają nieco pewności siebie. W takiej sytuacji co prawda możemy radzić sobie dobrze kryjącym makijażem, albo zrobić coś rozsądniejszego - zadziałać od razu jakimś dobrym, punktowym preparatem. Ja swojego ulubieńca znalazłam w ofercie Avonu. Nie spodziewałam się, że kosmetyk z katalogu firmy której nie darzę największym zaufaniem, okaże się tak naprawdę strzałem w dziesiątkę. Przedstawiam wam zatem żel punktowy z serii Clearskin - Clear Emergency Instant Spot Treatment z 2% kwasem salicylowym.
Tutaj kilka słów od producenta:
Uwaga - tak jak wspomniałam, nie mam jakiś dużych problemów z cerą, jedynie raz na jakiś czas pojawia się na niej jakaś drobna niedoskonałość, dlatego nie wiem jak sprawdziłby się ten kosmetyk u kogoś, kto boryka się z poważniejszymi problemami skóry. Ja jednak jestem z niego bardzo zadowolona, dlatego krótko opiszę wam jego działanie. Stosuję go od razu, kiedy zauważę rozwijającą się niespodziankę na mojej twarzy - co jakiś czas nakładam cienką warstwę tego przezroczystego żelu i pozostawiam do wyschnięcia. Żel wsiąka w skórę, a nawet już następnego dnia czy w ciągu dwóch dni po stosowaniu produktu po pryszczu nie zostaje nawet ślad. Nie podrażnia, niweluje zaczerwienienie a nawet łagodzi ból, który czasem przy takim podskórnym wyprysku się pojawia. Zawsze znajduje się na wszelki wypadek w mojej kosmetyczce, jest niezwykle wydajny i bardzo tani. Idealny, natychmiastowy ratunek dla naszego dobrego samopoczucia i świeżego, promiennego wyglądu :)
Słyszałam wiele dobrych opinii o tym żelu jednak u mnie niestety nie działał :(
OdpowiedzUsuńwydaje sie fajny:) nawet cena zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńbardzo niska cena :) ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńOj przydałoby mi się raz na jakiś czas użycie takiego żelu. :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie mam problemu z pryszczami;)
OdpowiedzUsuńcena jest świetna !
OdpowiedzUsuńja często kupuje kosmetyki z Avon'u ale tego jeszcze nie miałam ! :o
Ja też nie mam zbytnio problemów z cerą aczkolwiek ostatnio pojawiły mi się małe niespodzianki na twarzy, może przemyślę kupno tego produktu ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę braku problemów z cerą, ja z moją wojuję bez przerwy. Tego produktu nie miałam i generalnie z Avonu kupuję właściwie tylko żele pod prysznic i mgiełki, ostatnio się skusiłam na lakiery i serum z olejkiem arganowym.
OdpowiedzUsuńprzydatny post:)
OdpowiedzUsuńostatnio moja cera się polepszyła, jednak wciąż zdarzają się przykre niespodzianki.. na szczęście coraz rzadziej:))
OdpowiedzUsuńJa do Avonu nie mam zaufania, ale takie żele punktowe są akurat bardzo przydatne :)
OdpowiedzUsuńtak dokładnie, teraz też już wiem, że nie powinno się takich kosmetyków używać - chociaż mam żele z tołpy, niby do cery trądzikowej, ale nic nie wysusza ;)
OdpowiedzUsuńSama się dziwie że te kosmetyki są takie tanie a działają:)
OdpowiedzUsuńChyba w niego zainwestuje, nie jest drogi, a może mi pomóc z moimi dosyć częstymi niedoskonałościami;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam.
zawsze zastanawiało mnie czy faktycznie działa ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńchyba się na niego skuszę :)
Pierwszy raz widzę, przydatny post:)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, musze sprobowac!
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
W moim przypadku, problemy z trądzikiem ograniczają się głównie do czoła, na twarzy wyskakują jedynie okazjonalnie. Moje kosmetyki więc to przede wszystkim produkty łagodzące ich objawy. Przyznam, że już dawno nie miałam maści do punktowego leczenia, dlatego owe cudeńko by mi się przydało. Osobiście lubię Avon'a, więc zainwestowanie nie wzbudzi u mnie żadnych podejrzeń ani obaw. Dziękuję Ci za tę recenzję, z pewnością będę miała ją na uwadze przy najbliższych zakupach :)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńPomocny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńmiałam go kiedyś i bardzo ale to bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńnie zazdroszczę :D bo za jakiś miesiąc pewnie matura :D
OdpowiedzUsuńZgadza się :) Jakoś to będzie!
Usuńja na takie niespodzianki stosuje maść cynkową:-))
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam, ale przydałoby mi się wypróbować... :D
OdpowiedzUsuńKochana nominowałam Cię do "Liebster Award":) buźka!
OdpowiedzUsuńWow, dobrze, ze Ci pomogło!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:*
Miałam kiedyś coś takiego, ale chyba to była jakaś starsza wersja. U mnie nie działało, ale fajnie się to potem zdziera ze skóry :D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog <3
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post
Obserwuję!
zapraszam do mnie :
amazing-life-girl.blogspot.com
nigdy nie slyszalam o tym zelu, ciekawe...
OdpowiedzUsuńZarówno cena jak i opis są zachęcające. :)
OdpowiedzUsuńnie wydzialam tego produktu w katalogu, a kiedys mialam peeling oczyszczajacy ktory swietnie radzil sobie z niespodziankami na mojej buzi :)
OdpowiedzUsuńrzadko zamawiam coś z avonu ;)
OdpowiedzUsuńmi też czasami coś wyskoczy, zwłaszcza w czasie miesiączki albo jak zjem za dużo słodkości czy ostrych rzeczy:) miałam ten produkt- bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńOj dawno nic z Avonu nie miałam, ale ten preparat zdecydowanie by mi się przydał - nieprzyjaciele często mnie atakują ;))
OdpowiedzUsuńniestety avonowi nie ufam ;/
OdpowiedzUsuńZawsze zatrzymuję się na stronach katalogu z tymi produktami, ale ostatecznie jeszcze nigdy na nic się nie skusiłam, może czas to zmienić? :D
OdpowiedzUsuńhmm ciekawa jestem czy na moją skórę też zadziała :) super post. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńto kosmetyk chyba idealny dla mnie ja niestety jak jakaś nastolatka mam ciągle problemy z niespodziankami na twarzy ych... te ciężkie życie mojej twarzy...;/
OdpowiedzUsuń;D
mam identyczny ,ale jakos nie uzywalam go, chyba pora do niego wrocic :) zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuń