Wśród nowości drogerii Rossmann, które testowałam w styczniu, zaprezentowanych w tym poście, wiele z Was wypatrzyło nową wersję balsamu do ust kultowej marki Carmex. Byłyście bardzo ciekawe, jak się sprawdził, a ja postanowiłam jak najszybciej podzielić się z Wami moją opinią o nim. Szczególnie, że jest to pierwszy Carmex, jaki kiedykolwiek testowałam :)
Nigdy mnie nie kusiły zbytnio pomadki Carmex - słyszałam o nich wiele dobrego, ale szczerze mówiąc... odpychała mnie ich oprawa graficzna. Jestem wzrokowcem, lubię otaczać się ładnymi rzeczami (nawet jeśli chodzi tylko o kosmetyki) i od dawna odpychały mnie te krzykliwe, żółto-czerwone opakowania Carmex. No i co tu dużo mówić - przekonałam się jak bardzo wiele traciłam, rezygnując z zakupu tylko przez kolorystykę opakowania. Okazało się bowiem, że pomadka Carmex cudownie nawilża moje usta, które szczególnie cierpią przez ostatnią kapryśną pogodę. Od razu po nałożeniu pomadki na usta, ich skóra staje się elastyczna, mięciutka i przestaje pękać. Ewentualne ranki pod jej wpływem znacznie szybciej się goją. Wiele osób krytykuje zapach Carmexa, ale mi on naprawdę przypadł do gustu. A smak? Faktycznie niezbyt przyjemny, ale ja zdecydowanie nie należę do "zjadaczy" pomadek - bardzo tego nie lubię, a i oblizywanie ust źle na nie wpływa, dlatego też nie "smakuję" pomadki Carmex. Myślałam, że charakterystyczny dla Carmexa efekt chłodzenia ust będzie mi przeszkadzał zimą, ale na szczęście tak się nie stało. Mam ją zawsze w torebce i sięgam za każdym razem, gdy tylko moje usta zaczynają się przesuszać. Carmex błyskawicznie radzi sobie z tym problemem.
Ciekawa jestem tego klasycznego Carmexa, ale wersja Pomegranate tak bardzo przypadła mi do gustu, że nie wiem czy coś ją przebije :)
A Wy którą wersję Carmexa lubicie najbardziej? Tą dostaniecie już wkrótce w drogeriach Rossmann.
Miałam kiedyś ten klasyczny carmex i w sumie byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOoo , takiej wersji nie miałam :D zawsze ten klasyczny, sprawdza się u mnie doskonale :P
OdpowiedzUsuńJa go muszę mieć :) Miałam już wszystkie i czekałam na jakiś powiew świeżości. No i jest! Nowy zapach :D ale sie jaram :)
OdpowiedzUsuńMi żaden carmex nie pasował :(
OdpowiedzUsuńPomadki Carmex ,są świetne używam ich od dawna !Doskonale nawilża usta !
OdpowiedzUsuńhttp://www.khatstyle.blogspot.com/
Jestem chyba jedyną osobą na świecie, która nie miała nigdy Carmexu :D
OdpowiedzUsuńChyba z tego samego powodu co Ty nie zdecydowałam się jeszcze na carmex.Ale chyba w końcu spróbuje ,w końcu wszyscy ją chwalą:-)
OdpowiedzUsuńWidział go ostatnio w Rosku, ale mam taki zapas tego rodzaju kosmetyków, że nie mogłam się skusić :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jej zapach jest świetny :)
OdpowiedzUsuńNie lubie carmexu niestety...
OdpowiedzUsuńmam wersję podstawową tej pomadki, ale niestety przy dłuższym stosowaniu bardzo mnie drażnił zapach i uczucie chłodu ;( odstawiłam w kąt mimo dobrego efektu pielęgnacji ust dzięki niej..
OdpowiedzUsuńJa do tej pory najbardziej polubiłam się z klasyczną wersją, ale może i tą wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie lubię carmexów :/
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie używałam, ale skoro jest tak dobra to pewnie zakupię :))
OdpowiedzUsuńhttp://xblueberrysfashionx.blogspot.com
Nie wiem czy się skusze. Przyda się na ranki, ale wygląd i zapach może mnie odpychać :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam carmex! :) ciekawi mnie jak ten pachnie. waniliowy jest super. szkoda, że przez bloga nie można przesłać zapachu :D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie używałam Carmexa :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś pomadkę z tej firmy i muszę przyznać, że świetnie nawilżała, ale niestety smak był bleeeee :/
OdpowiedzUsuńI am Journalist
Przydał by mi się :) Zapach granatu bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam wielką ochotę wypróbvować Carmex, ale ciągle ktoś mi podrzuca nowe pomadki i nie mogę się uwolnić od ich zapasu.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś błyszczyk, ale niestety miał taki miętowy posmak, co bardzo mi przeszkadzało. Ale jedno jest pewne - nawilżał usta rewelacyjnie, więc swoją rolę spełniał bez zarzutu.
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsza jest wersja klasyczna, jestem uzależniona od jego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńnie znam pomadek carmexa i jakoś mnie też specjalnie nie pociągają... fajnie jednak, że Tobie odpowiada zapch, a przede wszystkim działanie:)
OdpowiedzUsuń:*
Carmex jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej wersji, bo ta klasyczna ostatecznie niezbyt dobrze się u mnie sprawdzała :)
OdpowiedzUsuńO łał pierwszy raz widzę carmex o tym smaku :)
OdpowiedzUsuńI like this post in your blog! You did a great job!
OdpowiedzUsuńCan’t wait to see the new one!)
Diana Cloudlet
http://www.dianacloudlet.com/
własnie się nad nią ostatnio zastanawiałam, bo miałam już w formie tubki wiśnie i truskawkę, i sztyft vanilia. teraz chyba nadszedł czas na granata po Twoim poście :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashinelja.blogspot.com
Nie słyszałam o nim :)
OdpowiedzUsuńTej wersji jeszcze nie widziałam. Mam wiśniowy i go bardzo lubię, według mnie to jeden z lepszych produktów do spierzchniętych ust :)
OdpowiedzUsuń