Też tak macie? W głowie pojawia się tysiąc pomysłów, a przed
oczami przewijają setki rzeczy, które kochamy, lubimy, chcemy albo
nienawidzimy. Kiedy człowiek jest w miarę kreatywny i ciągle wyszukuje coś
ciekawego do zrobienia, spróbowania, zobaczenia, odwiedzenia, zestawienia,
uwiecznienia, przyrządzenia… często niełatwo jest nad tym chaosem zapanować.
Należę do tego grona osób, które jeśli czegoś nie zapiszą, prędko im to się
gdzieś ulotni i pójdzie w niepamięć szybciej, niż się pojawiło. Przez to nierzadko
w życiu słyszałam określenie „słomiany zapał” i wiedziałam, że tak łatwo się od
niego nie uwolnię. Nie pamiętam już, od kiedy myślałam, jakim to ciekawym
doświadczeniem jest posiadanie własnego bloga. Dopadło i mnie. Dlaczego więc
zakładam go dopiero teraz? Obawiałam się, że może to być krótka przygoda, która
zabierze mnóstwo czasu, a nie pozostawi po sobie zbyt dużego śladu. Doszłam
jednak do wniosku, że przecież to idealny sposób na uporządkowanie wszystkich
swoich zainteresowań i zmotywowanie się do ciągłego ich rozwijania. Na blogu
będą pojawiać się więc rzeczy, które wpadną mi w oko – od mody, przed urodę,
podróże, DIY, grafikę, dekorowanie wnętrz, gotowanie, aż po – jeśli tylko uda mi
się dostać na studia i zamieszkać wkrótce w mieście marzeń – recenzje ciekawych
miejsc, wartych zobaczenia. Być może nie tylko przyczyni się to do
uporządkowania tego mojego prywatnego, wewnętrznego bałaganu, ale przy okazji będzie
także pewną inspiracją dla was. Początki są trudne, ale… no risk no fun. Przywitacie się?
A i owszem - Witamy :)http://ithinkthatilovefashion.blogspot.com
OdpowiedzUsuńwitam:) obserwuję:) powodzenia w blogowaniu:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPowodzenia w blogowaniu i nie zrażaniu się jak coś nie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńDziękuję za zaproszenie, jest super :)
OdpowiedzUsuńsuper post ja też dopiero zaczynam i mam taki sam problem jak nie zanotuje to nie pamiętam,a później nie wiem co napisać hii życzę powodzenia i pozdrawiam http://szafaminia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń