2 listopada 2013

Nowość do włosów od L'Oréal Paris - Elseve Fibralogy - szampon, odżywka i aktywator gęstości

L'Oréal Paris od dawna proponuje nam przeróżne serie do pielęgnacji włosów, aby każda z nas mogła zaspokoić ich wszelkie potrzeby - czy to mamy włosy suche, farbowane, przetłuszcząjące się, kręcone czy długie - na pewno w linii Elseve znajdziemy wyprodukowane specjalnie dla nich szampony, maski, czy odżywki. Miesiąc temu drogeria Rossmann udostępniła mi do testowania całą nową serię kosmetyków do pielęgnacji włosów, która niedawno pojawiła się na sklepowych półkach. Poznajcie serię Fibralogy!



Kilka słów od producenta: ,,W L’Oréal Paris siła nauki pomaga spełnić marzenia o pięknych włosach. Na podstawie zaawansowanych badań nad włóknem włosa nasze Laboratoria opracowały swoją pierwszą gamę Pogrubiającą Strukturę Włókna Włosa – Elseve Fibralogy Ekspansja Gęstości. Specjalnie dla włosów pozbawionych gęstości. Innowacyjna gama wprowadza prawdziwą rewolucję na rynku pielęgnacji włosów, dzięki zawartości wyjątkowej molekuły „Filloxane”, która wnika we włosy i rozprzestrzenia się wewnątrz włókien. Rezultaty są spektakularne: natychmiastowy i wyczuwalny efekt grubszych włosów, zachwycające gęstość oraz długotrwały efekt dodanej struktury. Efekt ekspansji gęstości kumuluje się przy kolejnych zastosowaniach.

Gama Elseve Fibralogy Ekspansja Gęstości zawiera: szampon, odżywkę oraz innowacyjny aktywator gęstości włosa, który ma najwyższą koncentrację Filloxane w gamie Fibralogy - daje natychmiastowy efekt „zastrzyku” materii włosa."
Żródło: rossnet.pl


Obietnice brzmią naprawdę przekonująco, ale czy ta gama naprawdę sprawia, że nasze włosy stają się zachwycająco pogrubione i pełne obiętości? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie na podstawie obserwacji po ponad miesięcznym testowaniu całej gamy - szamponu, odżywki i aktywatora gęstości.

SZAMPON


Zacznijmy od szamponu, gdyż to po niego sięgamy w pierwszej kolejności. Na tej dość dużej (400ml) butelce o nowoczesnej szacie graficznej widzimy całą masę obietnic i wielokrotnie powtarzające się słowo - gęstość, gęstość, gęstość! Kurcze, w tym momencie w głowie pojawiają mi się mieszane uczucia i pewne skrępowanie - no bo przecież tak zachwalany na opakowaniu produkt musi okazać się fantastyczny, innowacyjny i taki, żeby bez niego już żyć się nie dało! Co ja zrobię, jeśli okaże się inaczej? Przecież wtedy ewidentnie jedynym wytłumaczeniem będzie to, że to może ja 'coś źle zrobiłam'? Jedyne co mi pozostaje to przymknąć oko na ten atak prosto z etykiety i zaryzykować... No dobrze, myjemy. I nie jest źle - szampon dobrze się rozprowadza, przyjemnie pieni, pachnie całkiem ładnie... Do tego momentu byłam z niego zadowolona i miałam nadzieję, że naprawdę okaże się co najmniej warty przetestowania. Przenieśmy się więc nieco w czasie (pomijając fakt użycia odżywki i aktywatora gęstości, o których będzie niżej) i przejdźmy do efektów, jakie zaobserwowałam. Nie jestem posiadaczką cienkich włosów, ich objętość określę raczej jako przeciętną - ale mogę ocenić na podstawie moich obserwacji, że szampon ten w ogóle jej nie zwiększa - jest ona dalej taka, jaka była, gdy używałam różnych innych szamponów. Natychmiastowy efekt grubszych włosów? Zapomnijcie. Od dawna lubiłam szampony L'oreal Elseve za zmiękczenie i wygładzenie włosów -  i również w tym przypadku takie działanie jest widoczne. Włosy po jego zastosowaniu są lśniące, ładnie się układają, długo zachowują jego świeży zapach. To jednak wszystko -  a przy tak wielkich obietnicach zdecydowanie odczuwam niedosyt. Wspomnę też, że szampon testowałam zarówno z pozostałymi kosmetykami z serii, jak i osobno - moje odczucia były jednak takie same za każdym razem.


ODŻYWKA

No cóż, po szamponie przychodzi czas na odżywkę... Zwykle mieszałam ją z aktywatorem gęstości, o którym będę pisała niżej, jednak zdarzyło mi się również testować ją osobno, dla porównania nawet z innym szamponem niż Fibralogy - podobnie jak wyżej, moje odczucia po użyciu wszystkich możliwych kombinacji były takie same. Od odżywki wymagam dużo więcej, niż od szamponu - ma przede wszystkim ułatwiać rozczesywanie moich plączących się podczas mycia włosów, oczekiwane jest przeze mnie również wygładzanie, odżywianie i dodawanie blasku. Ta odżywka niestety nie robi niczego :( Chciałam dać jej szansę wiele razy, ale niestety wciąż się zawodziłam. Włosy jakie były poplątane takie są, a ich miękkość (już po rozczesaniu) czy blask jest zasługą szamponu (testowałam go również oddzielnie). O obiecanym zwiększeniu objętości już nie wspomnę - na nie nie ma co liczyć. Przeraża mnie również jej okropnie chemiczny zapach - nie wiem czy to mi się trafił taki egzemplarz, czy wszystkie odżywki z tej serii tak pachną, ale zapach ten łudząco przypomina mi niszczące włosy farby. Nie jest ona wydajna - przez to że dość trudno rozprowadza się na włosach, muszę zużyć jej więcej niż bym chciała -  a opakowanie też to największych nie należy. 



AKTYWATOR GĘSTOŚCI

Niestety, nie ma co owijać w bawełnę - aktywator gęstości wypadł najgorzej z całej serii. Zwiększenia objętości nie zauważyłam. Jego bardzo chemiczny zapach, tak samo jak i odżywki, bardzo mnie zniechęca - łudząco przypomina on niszczące włosy farby. W dodatku jest bardzo niepraktyczny - trudno jest odkręcić tubkę mokrymi dłońmi pod prysznicem, a kosmetyk od razu wylewa się z opakowania. Nie wspomnę już z łączeniem go na dłoni z odżywką - to zadanie nie należy do najłatwiejszych. Zdecydowanie odradzam. 





Co tu więcej mówić - nowa seria od L'Oréal Paris niestety okazała się dla mnie wielkim rozczarowaniem. Aż dziwne, bo to naprawdę pierwsze kosmetyki od tej firmy, które nie przypadły mi do gustu - do tej pory było zupełnie przeciwnie, chwaliłam sobie niemalże każdy ich produkt, który wpadł mi w ręce.

Jeśli jednak chciałybyście dać tej gamie szansę i sprawdzić ją na własnych włosach - możecie ją zdobyć w drogeriach Rossmann - szampon za 15,99, odżywkę za 10,99 oraz aktywator gęstości za 20,99.

17 komentarzy:

  1. Kurcze, a myślałam, że przynajmniej spiszą się "jako tako". Poza tym nie widziałam jeszcze tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  2. To się firma nie popisała.
    Ja uwielbiam ich szampon przeciwłupieżowy. A i niektóre odzywki i maski są niczego sobie.

    OdpowiedzUsuń
  3. O jestem w szoku zawsze miałam o Elseve podobną opinię do twojej a tu taaaaka klapa, myślałam, że choć trochę te produkty się popiszą. Brzmiało ciekawie i po paru pierwszy wersach miałam ochote lecieć po nie do Rosska, dobrze że sprowadziłaś mnie na ziemię..

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że produkty się nie spisują

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używałam odżwyki i szaponu i owszem fajnie pachną, wygładzają, ale o objetości mogę tylko pomarzyć... :/

    OdpowiedzUsuń
  6. myślałam że ten aktywator okaże się jakimś mega cudem a tu taka lipa...

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że znowu firma się nie popisała :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio dłuższą chwilę przyglądałam się aktywatorowi gęstości na sklepowej półce, w sumie dobrze, że go nie kupiłam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś używałam Elseve, teraz zrezygnowałam na rzecz natury:)

    pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  10. Ooo aktywator mnie zaciekawił, ale od razu doczytałam, że nie ma sensu. A szkoda, mógłby to być niezły hit ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię takie recenzje, bo przynajmniej wiem na czym stoję idąc do sklepu:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie probowalam jeszcze tej serii, ale zapowiada sie niezle
    Kisses
    Aga

    www.agasuitcase.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Twoje recenzje naprawdę bardzo mi pomagają w wyborze kosmetyków ;) czekam na kolejny post !

    OdpowiedzUsuń
  14. Cieszę się, że nie czytałam wcześniej opinii w Internecie,bo pewnie bym nie kupiła :D A tak serio, to ja wczoraj przetestowałam tylko szampon (w Biedronce za 9,99) z tej serii i jestem bardzo zadowolona. Mam długie włosy, co dodatkowo potęguje efekt "mysich ogonków", ale po umyciu tym szamponem byłam w szoku, nie wiedziałam że mogę sobie tak podnieść włosy :O oczywiście nie łudzę się, że włosy nagle zaczną "grubnąć" i będą miały po 10cm średnicy, ale jak dla mnie szampon spełnił swoją funkcję, bo wreszcie wyglądałam jakbym miała więcej niż 3 włosy na głowie :D Ale wiadomo, że każdy jest inny i nie neguję tego, że Tobie mógł szampon nie przypasować, ale na mnie zadziałał bardzo dobrze :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Używam obecnie całej serii, ogólnie jestem zadowolona,choć ten aktywator to chyba taki pic na wodę.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedzenie mnie i zostawienie po sobie śladu. Twoja opinia jest dla mnie cenna, a Twój komentarz miłą nagrodą za moją pracę.

Zawsze staram się zaglądać do osób, które komentują moje posty. Proszę, nie pisz w komentarzu: 'obserwujemy?'. Jeśli podoba Ci się mój blog i masz taką ochotę, zaobserwuj. Jeśli i mnie spodoba się Twój blog, na pewno też to zrobię.